Premiera filmu „Gry, użytki – co dla Ciebie?” na Youtube

Na szybko, w skrócie – film dokumentalny opowiadający o 'giełdach komputerowych’, które były praktycznie jedynym miejscem na spotkanie z komputerami, programami, grami w latach osiemdziesiątych.

Jako sentymentalny, stary facet, bardzo się ucieszyłem z tego, że projekt został doprowadzony do końca

Polecam zobaczyć pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=XSb-PPQEU7k.

Fenomenalna wycieczka w przeszłość.

Raspberry Pi and simple home automation

Was it Russian version of 'Game and watch’ (very popular in Poland years, years ago) or early PDAs (Personal Data Assistants), was it NDS (Nintendo Dual Screen) and it’s home-brew development, finishing on Raspberry Pi, which is somehow my 'dream-come-true’ machine. Yes, there are PCs, laptops. But not only they consume lot’s of power, but also learning electronics using them is a bit risky.

I am with Raspberry Pi almost three years, starting using B+, so four USB ports and 512MB of RAM. And it is still working, but I’ve bought more of them so support my ideas. And there were many of them.

I wanted to have hardware that:

– is stable and supported

– user community is big and supportive

– will make me creative

– will not limit my creativity

Working as IT person (databases, ERP systems, programming) I was always focused on Windows environment. Either as an admin, or IT systems deployment, or project manager. Even that I’ve started on Atari 65XE, then DOS, I have to admit that Windows changed our lives. Raspberry made me thinking 'the old way’ again, which was great! Bash, root, character mode – there is some kind of an 'elite myth’ 😉

But to be serious – very often you can not just click and run solutions – you have to create them. And that was main goal – make my brain spinning all the time. You know, sometimes living in 21st century makes you acting like robot (wake up, breakfast for kids, coffee for my wife, to kindergarten, to school, work, to the shop…), not having time to create, even re-create your own way, which is also interesting.

And that is the purpose of this blog – creativity, smart home, Raspberry Pi, thinking, developing, fun!

I am writing just for myself. But if there is someone that reads that – even better!

Hi and welcome to my cave!

RetroPie i Atari, C64, ZX Spectrum

Atari. Początek mojej pasji. Jakże mógłbym odpuścić go w mojej maszynie arcade!

Tak przy okazji, mała dygresja – Atari 800XL/65XE/130XE, C64 czy też ZX Spectrum/ZX Spectrum +/128/Timex 2048 były komputerami, a nie konsolami do gier. Z tego powodu próba grania w Jet Set Willy może skończyć się niemiłym rozczarowaniem, bo jak zastąpić sześcioma przyciskami pełną klawiaturę? Czy nawet wcisnąć Start na klawiaturze Atari? Z tego powodu potrzebujemy klawiatury. Najprostsze jest podłączenie klawiatury USB. I działa dobrze. Mnie gdzieś, kiedyś udało się kupić i zbić punktami klawiaturę na Bluetooth. Ładowana przez Micro USB, magnetyczna z tyłu, z pokrowcem. Nie jest idealnie praktyczna (polskich znaków na niej raczej nie dam rady wpisać), ale do wybrania Fn+F4 (Start w Atari) nadaje się świetnie. Czy nawet wpisania prostego programu w Basic 😉

Edycja: Artykuł jest częścią większego opisu: http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/arcade-bartop-opis-budowy-opus-magnum-aktualne-bo-nie-jest-wykluczone-ze-zrobie-wkrotce-cos-ciekawszego-d/

WAŻNE w RetroPie.

W momencie uruchamiania jakiejkolwiek gry, jeżeli przytrzymacie dłużej jakiś klawisz na klawiaturze, przejdziecie to konfiguracji podstawowych opcji – jak na przykład wyboru domyślnego emulatora dla danego systemu. Pokazuję to dokładnie w przypadku Commodore 64.

Każdy z emulatorów ma dziesiątki (jeżeli nie setki) opcji – wielkość pamięci RAM, wersja komputera, podłączone dodatki, itp., itd. Jest tego mnóstwo – specjalistom w każdym temacie wiele powie.

Wracając do Atari.
Jak się okazało – edycja wgrana domyślnie z LibRetro (czyli z przedrostkiem lr-) jest, delikatnie mówiąc, zepsuta. Konieczne okazało się zainstalowanie innej wersji, na szczęście dostępnej bez problemu z poziomu instalatora RetroPie.

Ogólnie macie trzy możliwe opcje konfiguracji (dostępne z poziomu RetroPie -> RetroPie Setup):
– Manage packages i tam

  • Manage core packages – tam retroarch, emulationstation, retropiemenu, runcommand – instalacja/aktualizacja
  • Manage main packages – tam jest większość domyślnych emulatorów, przeważnie już zainstalowanych
  • Manage optional packages – tam jest na przykład inny emulator Atari, DosBox, Amiberry, Fuse i mnóstwo innych (hatari, frotz, daphne, capricerpi (Amstrad), basilisk (Macintosh)), SCUMM
  • Manage driver packages – sterowniki na przykład do pada PS3, arcade – na szczęście mnie się wszystkie załadowały odpowiednie automatycznie
  • Manage experimental packages – tutaj już czasem niesamowicie orientalne emulatory – Sharp X68000, Oric 1/Oric Atmos, NEC, TRS-80, ZX81, Minecraft, Quake client, Attract mode (), Pegasus, 

Przepraszam za zrzuty ekranu robione telefonem, ale dopiero jestem na temacie zapoznawania się jak robić zrzuty ekranu w RetroPie 😉 Chyba jest to HotKey (czyli domyślnie Select) + F8 na klawiaturze, ale jeszcze nie miałem okazji próbować. Poza tym – nie wiem czy działa w menu, bo w instrukcji jest w sekcji robienia zrzutów z gier.

Klawisze funkcyjne odpowiadają za:
– F1 – Menu emulatora
– F2 – Option
– F3 – Select
– F4 – Start
– F5 – Warm reset – dla niewtajemniczonych – przeciśniecie klawisza Reset, ale kontrolowane sprzętowo, czyli możliwe do przejęcia
– Shift + F5 – Cold reset, czyli jakby wyłączenie/włączenie komputera

Więcej na: https://retropie.org.uk/docs/Atari-800-and-5200/

Nie zapomnijcie zapisać konfiguracji w Menu -> Emulator Configuration -> Save Configuration File.

Znalezienie i dogranie ROM Atari pozostawiam już Wam. Nie mogę sugerować żadnych sposobów, ze względu na prawa autorskie.

Commodore 64 to w sumie jedna możliwa opcja – Vice. Tutaj nie ma żadnych czarów, ale muszę powiedzieć, że dziwi mnie trochę 'bezwładność’ tego emulatora. Jakoś nie mogłem się w niego wgryźć. Aż do momentu, kiedy okazało się, że znowu podpowiedziała się jakaś dziwna wersja emulatora 😀 x64sc zamiast zwykłego x64. Po zmianie przy dłuższym naciśnięciu klawisza w momencie startu emulatora i zmianie – wszystko już jest poprawnie.

Tutaj w konfigurację wchodzimy po naciśnięciu F12, obsługujemy go klawiszami Prawo, Lewo, po zmianach zapisujemy konfigurację w Settings management -> Save current settings.

Więcej na stronie https://retropie.org.uk/docs/Commodore-64-VIC-20-PET/

Co do ZX Spectrum – emulator Fuse. Znowu zainstalowany jest taki, w którym nie mogłem zmienić konfiguracji klawiszy, ani żadnych innych parametrów. Domyślnie jest lr-fuse i nie wiem jak w nim zmienić mapowanie klawiszy, wejść w opcje, itp. Zainstalowałem fuse z listy jak poniżej i menu się pojawiło, co bardzo mnie ucieszyło.

Jak powyżej – najważniejsze klawisze to na przykład F1 – Opcje emulatora, F2 – zapis zrzutu ekranu, F4 – opcje emulatora, F5 – reset, F9 – wybór typu komputera – Spectrum 48K, Spectrum 128K, Spectrum +2, Timex 2048 i podobne, F10 – wyjście z emulatora.

Więcej na stronie https://retropie.org.uk/docs/ZX-Spectrum/

Przepraszam za spisanie wyłącznie najważniejszych informacji, ale opisanie wszystkiego dokładnie jest niesamowicie trudne, wymaga specjalistycznej 'retro-wiedzy’ (a tą mam wyłącznie w strefie Atari) i jest przeznaczona dla maniaków konkretnej maszyny. A Ci – znajdą informacje sami 😉

Orange Pi Zero Plus, NAS Hat, Open Media Vault i pierwsza styczność z drukarką 3D

Sprzęt dotarł, testy wcześniej zrobione, warto postawić system 'na poważnie’.

Od razu ostrzegam – Orange Pi (w moim przypadku) Zero Plus jest dość specyficznym sprzętem. Z jednej strony świetnym – sieć 1Gigabit (prawdziwa, nie jak w Raspberry Pi, nawet 3B+), bez wewnętrznego huba USB, bez dzielenia przepustowości z Ethernet. Wsparcie w porównaniu do Raspberry Pi jest jednak małe, przez brak zgodności producentów ze standardami wielu twórców wycofuje się ze wsparcia oprogramowania (np. DietPi). Od razu widać, że samym sprzętem rynku się nie wygra.

Mnie osobiście zależało na oszczędności prądowej oraz dobrej nakładce SATA przy zachowaniu niskiej ceny – pod tym kątem sprzęt sprawdza się bardzo dobrze, ale wyłącznie do jednego celu – OpenMediaVault. W sumie można pracować z Armbianem, ale to mnie akurat nie interesowało. Najlepszą alternatywą byłby ODROID-HC1/HC2, ale koszt jest kilka razy większy. Dla sprawdzenia, czy się przyjmie w domu jest to już dyskusyjne.

Dla jasności – nie przekonuję tutaj, że sprzęt za 80 PLN jest lepszy niż QNAP czy Synology, lepiej spełnia swoje zadania, itp., itd. Bo na pewno nie jest z wielu względów. DLA MNIE jest wystarczający do celów, które sobie założyłem, czyli:
– dostęp do muzyki, filmów i zdjęć rodzinnych w sieci domowej w możliwie najszybszy sposób
– skonfiguruj raz i zapomnij
– energooszczędny

W przypadku Orange Pi okazało się, że ważne jest jedno. KARTA SD! Powtarzam – karta SD. A jakbym zapomniał – KARTA SD! Nie pamiętam abym AŻ takie problemu miał na Raspberry Pi, ale tutaj szczególnie. Wolne działanie, problemy – minęły gdy włożyłem ciut lepszą kartę SD.

Robiąc wszystko na Raspberry z podłączonym dyskiem HDD zapomniałem jak to jest działać na karcie SD…

Do tego – trzeba szczególnie uważać jakie obrazy pobieramy, ponieważ odmian Orange Pi jest wiele.

Zgrywamy obraz na kartę za pomocą Etcher i od razu mamy postawiony i dostępny OpenMediaVault.

I, podobnie jak w przypadku OMV na Raspberry Pi, miałem problem z aktualizacją systemu i OMV. Teraz już wiem dlaczego apt-get update && omv-update skutkuje błędem jak poniżej przy pierwszym uruchomieniu.

W tle pojawia się demon aktualizujący system, ale z jakichś powodów nie chciał się zakończyć. Albo byłem mało cierpliwy.

Pomogło:

ps aux | grep apt

kill processnumber

dpkg –configure -a

Czyli 'ubicie’ procesu aktualizacji (raz w sumie zadziałał mi prosty restart systemu) i naprawienie repozytorium aktualizacji.

Później już wszystko poszło poprawnie.

System zaczął stabilnie i szybko działać.

Osobiście zainstalowałem kilka dodatków do OMV:
– shellinabox – możliwość zalogowania SSH bezpośrednio przez stronę OMV
– backup – kopia OMV (samej konfiguracji) w razie awarii
– duplicati – możliwość robienia kopii na serwisy chmurowe
– usbbackup – automatyczna kopia zadanych folderów w przypadku włożenia dysku USB
– minidlna – DLNA (Digital Living Network Alliance) – aby nasze zasoby były widoczne dla Smart TV (nie mam osobiście), media boxów (mam Xiaomi), telefonów, VLC, konsol, itp.
– domoticz – nie wiem jeszcze co robi ten plugin ale nazwa taka, że musiałem zainstalować 😀
– nut – do zarządzania w przypadku braku zasilania i komunikatów z UPS do zamknięcia systemu
Konfiguracją poszczególnych wtyczek zajmę się w osobnym wpisie.
Zainstalowałem również serwer Plex, ale nie wiem jak długo z nim zostanę, bo strasznie mnie denerwują nachalne reklamy i limitacje w aplikacjach na telefony (film tylko przez jedną minutę, itp.). Aplikacja na PS4 nie ma takich problemów i w sumie zobaczymy jak się to będzie sprawdzać w akcji.
Poniżej wartości poboru prądu dla podłączonego zasilacza do NAS (5V, 2A) oraz zasilania Orange Pi Zero Plus wraz z działającym dyskiem 2.5 cala. Znikomy – około 5 Watt. A z tego co czytałem na forum OMV i tak za duży – gdy tylko skończę konfigurację zabiorę się za 'tuning’. Dla czystej zabawy i chęci nauki.
Aha, niech Was nie zmyli nazwa wtyczki – zapomniałem zmienić z TV na inną.
Teraz obudowa. Skorzystałem z gotowego projektu dostępnego na stronie https://www.thingiverse.com/thing:2765840. Bardzo prosty, a jednocześnie funkcjonalny. Jak się okazało po wydruku – do tego bardzo ładny i estetyczny! Bardzo się zdziwiłem niesamowitą dokładnością tego wydruku. Wszystko co do milimetra spasowane, w odpowiednim miejscu. Wybaczcie emocje, ale pierwszy raz miałem osobiście w rękach potrzebny mi wydruk 3D. Owszem, wcześniej z dziećmi robiliśmy jakieś małe rzeczy na warsztatach w różnych miejscach, to jednak jakby nie to samo 🙂
Bez wstydu można postawić sprzęt obok amplitunera czy innych elementów.
Dla własnej informacji bardziej, poniżej Armbian.
Użytkownik: root, hasło: 1234

Arcade bartop – Sprzętowo

W tym wpisie skupię się wyłącznie na wątkach sprzętowych dotyczących Arcade Bartop.

Edycja: Artykuł jest częścią większego opisu: http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/arcade-bartop-opis-budowy-opus-magnum-aktualne-bo-nie-jest-wykluczone-ze-zrobie-wkrotce-cos-ciekawszego-d/

Wraz z kosztami przestawia się to następująco.

Sprzęt 'główny’:

Raspberry Pi 3 lub wyższe – 120 PLN
Karta 8 GB – kilkanaście złotych, ale przeważnie każdy jakąś w domu już posiada.
Pendrive 32 GB – 25 PLN

Arcade sticks – 150 PLN
’Daisy’ – 21 PLN
Port USB z mocowaniem – 5 PLN

Włącznik IEC – 10 PLN
Hub USB – 20 PLN

Obraz:

Monitor 19 cali 4:3 z DVI – 50 PLN
Kabel HDMI – DVI

Dźwięk:

Głośniki – 35 PLN
Wzmacniacz Yamaha – 15 PLN

Sklejka plus wycięcie – 150 PLN

Pozostałe:

Śruby, listewki – 40 PLN
Bejca – 15 PLN
Papier ścierny, pilnik, piła, wiertarka, wiertła do drewna.

Razem około 700 PLN.

Dlaczego osobny pendrive a nie wszystko na karcie SD?

Karty SD (a szczególnie ich system plików) lubią się zepsuć. Szkoda by było aby nasza kolekcja przepadła wraz z kartą. W naszym przypadku po skończonej konfiguracji robimy kopię całej karty 8/16GB Win32DiskImager i śpimy spokojnie. To po pierwsze.

Po drugie – pendrive można wypiąć i prosto dograć kolejne plik. Tak, owszem, większość z Was zapewne jest świetnie obeznana z Putty, FTP czy bezpośrednim dostępem do folderów, ale większość osób woli 'standardowe’ podejście Kopiuj/Wklej.

Po trzecie – jeżeli kolekcja się powiększy – bez problemu i dodatkowej konfiguracji podłączycie dysk SSD. Wystarczy przenieść całą zawartość pendrive w inne miejsce.

Na początek próba ogniowa i odpowiedź na pytanie – Czy w ogóle jest mi to potrzebne i naprawdę będę grał? Wybaczcie, ale czasem mój pragmatyzm przygniata mnie samego.

Zaskoczyło, będę grał 😀
Zacznijmy od galerii Arcade stick’a. Tutaj już naprawdę 'wolna amerykanka’. Ceny od stonowanych 150-200 PLN aż po Sanwa za 700-1000. Do wyboru, do koloru. Dosłownie. Ja na początek spróbowałem z czymś tańszym.

Wraz z Raspberry Pi.

Monitor. Wbrew pozorom nie jest tak łatwo znaleźć teraz monitor 4:3 z DVI. Niestety, nie udało mi się znaleźć w pobliżu egzemplarza z głośnikami. Byłoby łatwiej.

HUB USB przyda się gdy będziemy chcieli podłączyć coś pod port zewnętrzny – może się okazać, że zasilacz do Raspberry Pi będzie niewystarczający.
Głośniki zakupione na jednym z portali aukcyjnych wraz z kablami z gotowymi końcówkami:
To tyle na dzisiaj. Sprzęt zebrany, sklejka gotowa, przycięta i pomalowana. Pora składać…

Arcade Bartop – opis budowy. Opus magnum. Aktualne, bo nie jest wykluczone, że zrobię wkrótce coś ciekawszego :D

Historia wprowadzająca będzie krótka. Sentymentalna, trochę nostalgiczna.

Mimo dorastania z 'wozami Drzymały’ w tle, nigdy jakoś nie miałem wielu okazji tam grać. Raz, że rodzice nie dawali mi na nie pieniędzy, dwa, jakoś (mimo, że pociągały bardzo) nie lubiłem tam chodzić przez osobników którzy tam byli. Trochę byłem 'cykor’ i na wstęp 'Daj Ci przejdę’ nie wiedziałem jak powiedzieć 'Nie, spadaj’.

Czasy mojego Atari 65XE wspominam jednak niesamowicie przyjemnie. Wgrywanie gier, pierwsze oglądanie 'dem’, próby pisania własnych rzeczy. Commodore C64 u kolegów, szok widząc Last Ninja. Później przesiadłem się na PC (286 AT 12 MHz), część kolegów na Amigę. Wtedy różnica na korzyść Amigi wgniatała w fotel i trochę mi było wstyd moich pierwszych prób programowania na PC…

Sentyment pozostał i udało mi się w domu zgromadzić kilka sprzętów retro. Jest moje Atari 65XE i gry na kasetach, jest Amiga 500, jest Game Boy, PS2, Nintendo Dual Screen i PSP (no, te ostatnie to nie takie retro…), ale podłączanie ich to zawsze wyzwanie (’jaskini’ w piwnicy wyłącznie z nimi nie mam), kable, przedłużacze, szukanie dyskietek wśród ludzi (bo już nie jest o nie tak łatwo). Jest SIO2SD, Giotec – może kiedyś to tego dorosnę 😉 Czas nie jest z gumy i po kilku próbach po prostu mi się nie chce tego rozkładać.

Jako fan Raspberry Pi (kiedyś pisałem, że kojarzy mi się właśnie ze starymi czasami, gdy wiele rzeczy trzeba było zrobić samemu) już na początku widziałem RetroPie w akcji. Ale ponownie – podłączać, konfigurować pad, drugi jak z synem gramy, do TV (a tam zawsze wszystkie HDMI zajęte), ładowarki zajęte. Naaaah.

W końcu jednak dojrzałem do stworzenia tworu zwanego w internetach Arcade Bartop. I ten temat będzie się przewijał przez kolejne wpisy. Nie spieszyłem się, powoli zbierałem elementy, czasem musiałem zamówić kolejne, bo plany się zmieniły, albo taka okazała się potrzeba. Tu promocja, tam okazja – w końcu wszystko miałem. Wyszła przy okazji moja wada – wszystko muszę mieć rozpisane, przemyślane, a do tego boję się jak diabli 'robót ręcznych’, bo wydaje mi się, że zepsuję. Dlatego coś, co innym zajmowało tydzień, u mnie trwało miesiąc. Vide – sklecenie drewnianych elementów razem. Parę razy chciałem odpuścić i zapomnieć o temacie, ale na przykład wizyta w Muzeum Gier i Konsol w Karpaczu i możliwość zagrania w 1943 sprowadziła mnie do pionu i ustanowiła w decyzji.

Błędy jakie popełniłem:
– Płyta MDF, a nie sklejka. Bardziej estetyczna, łatwiejsza do malowania.
– Zebrać elementy, zrobić. Nie doktoryzować się.

Wcześniej było tutaj też:
’- Grubość elementów. Wydawało mi się, że jeżeli będzie taka sama w każdym elemencie, to będzie dobrze. Nie będzie – przez to nie mogę zamontować tzw. mold’ów, bo mam zbyt wąskie boki. Boki – minimum 14 milimetrów’, ale zmieniłem zdanie, bo to żaden minus 🙂 A moldy da się zamontować, tylko trzeba to trochę inaczej zrobić.

Opis i poszczególne części będą uzupełniane, bo nie wszystko dałem radę opisać za jednym razem. Zachęcam do czytania!

Wpis jest podzielony na kilka części:
– preambuła, czyli to co czytacie
spis techniczny części – http://blog.asobczak.pl/2018/11/05/arcade-bartop-sprzetowo/
sterowanie – http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/arcade-bartop-sterowanie/
dźwięk – http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/arcade-bartop-audio/
konfiguracja – http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/retropie-konfiguracja/
jak upiększyć RetroPie – http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/retropie-wyglad-okladki-do-gier-scrapping/
emulatory – Amiga – http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/retropie-i-amiga/
emulatory – Atari, Commodore 64, ZX Spectrum

Możliwości RetroPie są ogromne. Emuluje większość platform na jakich kiedykolwiek chciałem zagrać a nigdy ich nie miałem. Wśród nich:

– odmiany Atari – 2600, 5200, 7800, XE, XL, Jaguar, Lynx
– Commodore – C64, Vic-20, PET
– ZX Spectrum
– Amiga – wraz z WHDLoad – pełna automatyzacja i konfiguracja emulatora 'w locie’ przy ładowaniu gier
– MAME – czyli meritum emulacji i maszyn arcade
– Amstrad CPC
– Nintendo Game Boy, Color, Advance
– NES, SNES, N64
– SEGA – Genesis, Game gear, CD, 32X
– Neo Geo Pocket
– Sony Playstation 1, PSP
– PC engine
– Sam coupe
– ScummVM
– porty gier – Descent, Doom, OpenTTD, itp.
– kombajn multimedialny KODI

i wiele innych, czasem dość orientalnych. Wonderswan, Vectrex, VirtualBoy. W większości przypadków są już zainstalowane i wystarczy po prostu grać, czasem tylko potrzebny jest delikatny tuning, co pozwolę sobie opisać w osobnych wpisach.

Opisów w sieci są dziesiątki, jeżeli nie setki. Ja oparłem się na tym: https://www.instructables.com/id/2-Player-Bartop-Arcade-Machine-Powered-by-Pi/. Wpadł mi w oko, jest dwuosobowy, wygląda na prosty do realizacji, a do tego świetnie udokumentowany. ZWRACAM UWAGĘ, aby PDFy drukować w odpowiedniej skali! O mały włos jeden z nich (ten z otworami pod przyciski) zrobiłbym nie 1:1 a w innej skali, co skutkowałoby błędami.

Czarna bejca jako podkład.

I tutaj z profesjonalnym nadrukiem wykonanym przez firmę Omega Art z Olkusza – www.omega-art.pl – serdecznie polecam!

Dla utrwalenia efektu, wykluczenia przypadkowych zadrapań – za namową speców z Omega Art pomalowałem wszystko lakierem do podłóg.

Jak widać – nawet córeczka zaangażowała się w projekt 😀

Montaż tego w jedną całość był najbardziej stresującą dla mnie operacją. Nie jestem zbyt zdolny manualnie i nie chciałem zepsuć tak pięknych elementów, dlatego starałem się wszystko wcześniej zaplanować.

Pierwsze wkręcone przyciski – emocje!

Powyżej szafka bez megnesu.
Poniżej wersja robocza u rodziców na podłodze.

Powoli zacząłem skręcać…

Poniżej pierwsze podejście do kabelkowej plątaniny.  

Płyta sterująca zamontowana. Niech się dzieje!

Ramka do monitora jak niżej. Nie było to łatwe, polecam przemyśleć to kilka razy.

Powoli montuję całość.
Ten moment najbardziej mnie stresował. Jeżeli coś zepsułem – nie ma odwrotu.

Na szczęście wyszło świetnie, tutaj jeszcze przed montażem 'maskownic’ i 'marquee’. Powiem Wam jednak, że już ten moment przyprawił mnie o dreszcze. 'Udało mi się! Zrobiłem! Działa!’.

Widok na 'bebechy’ i tył. Równie ważny.

Zbliżenie na 'full professional maskowanie głośników’. Ale w tym momencie już byłem tak zmęczony tym wszystkim i zdeterminowany, że nawet gdyby córka mi zrobiła wokół nich różowe kółeczka – zaakceptowałbym to bez mrugnięcia okiem.

Tego efektu na szczęście się spodziewałem – skoro zamontowałem go odwrotnie, to się nie ma czemu dziwić 😉
Rozwiązanie: display_rotate=2 w /boot/config.txt

I JEDZIEMY Z KOKSEM!

Super NES…

MAME…

Skoro miał to być prezent dla syna na urodziny – niech i on sobie zagra 😉 Odpuścił Fortnite na rzecz Keystone Kapers. Jego ulubiona gra, na równi z Tapper.

Ale i córeczka się wciągnęła. Dla ojca nie mogło być chyba szczęśliwszej chwili!

Sonic? Why not!

Sprzęt został ujawniony na urodzinach dzieciaków, także nawet teść się wciągnął. Tym razem w River Raid 😀

Reasumując. Jestem niesamowicie z siebie dumny i zadowolony. Dla jednych – 'phi, tydzień roboty, duperela’. Dla mnie przekroczenie pewnej granicy i spełnienie marzeń.

Lista podziękowań poniżej 😀

– Dla kochanej żony za wyrozumiałość (spędziłem nad tym wiele nocy) i zaakceptowanie hobby 😀
– Dla dzieci za pomoc, ukierunkowanie i obecność.
– Dla rodziców, szczególnie taty za pomoc w finalnej fazie
Omega Art za profesjonalne podejście
– dla stolarza Waldka. Bo tak.

Ritual hail to Rotting Christ, Samael, Behemoth, Mgła, Combichrist, Agonoize, Impaled Nazarene, Dismember, Project Pitchfork, Obituary, Slayer, Type O Negative, Rotersand, Edge of sanity, Grave, Deicide, Falkenbach, Entombed, Vader, Pan.Thy.Monium, Unleashed, Sisters of mercy, VNV nation, Suicide commando, Mortiis, Icon of coil, Feindflug, Merzbow, Immortal, Carcass, Death, At the gates, Bathory, Sinister, Dead can dance, Hypocrisy, Arkona i dziesiątki innych zespołów, które zaowocowały otwartym światopoglądem, podejściem 'Kto, jeśli nie ja? To jest mój czas.’

DA SIĘ! Nawet taki leszcz jak ja może to zrobić!

RetroPie – konfiguracja

Na 'dzień dobry’ ważna informacja, która mnie początkowo kompletnie zbiła z tropu.

RetroPie po wgraniu obrazu na kartę ze strony https://retropie.org.uk/download/ (pamiętajcie o wybraniu odpowiedniego dla Waszego Raspberry) jest PUSTE!

Edycja: Artykuł jest częścią większego opisu: http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/arcade-bartop-opis-budowy-opus-magnum-aktualne-bo-nie-jest-wykluczone-ze-zrobie-wkrotce-cos-ciekawszego-d/

Nie ma tam nic a nic! Ja rozumiem, że nie ma gier, to oczywiste. Ale żeby nie pokazał się żaden emulator? Granda! I kilka lat temu odbiłem się od tego tematu. 'Eeeee, znowu miesiące konfiguracji, zabaw. Odpuszczam.’. I niepotrzebnie odpuściłem, bo jest to w sumie bardzo proste.

Pliki z Waszymi zgranymi z dyskietek grami (no bo jak inaczej 😉 muszą wylądować w odpowiednim folderze.

Amiga osobno, Atari 800 osobno, NES osobno, itd.

Każdy jednak folder/katalog ma identyczną strukturę i wystarczy wgrać jakikolwiek plik z programem demonstracyjnym/grą i emulator automatycznie się pokaże, wyświetlając w okienku pod nazwą sprzętu (zależnie w sumie od zaaplikowanej skórki) ilość gier, programów i dem jakie się znajdują w folderze.

Zawsze dostępna jest opcja konfiguracji RetroPie. Tam możemy dostać się do

Wstępnie każdy z emulatorów jest skonfigurowany, wystarczy go uruchomić.

RetroPie – wygląd, okładki do gier, scrapping

Aloha!

Informacja: Artykuł jest częścią większego opisu: http://blog.asobczak.pl/2018/11/03/arcade-bartop-opis-budowy-opus-magnum-aktualne-bo-nie-jest-wykluczone-ze-zrobie-wkrotce-cos-ciekawszego-d/

Teraz o upiększaniu naszego Emulation Station.

Po pierwsze – ekrany startowe, czyli splashscreen. Czyli to, co się nam wyświetli przed samym startem Emulation Station. Możemy tam wstawić obrazki domyślne, filmy, czy nawet swoje wgrane zdjęcia. Trochę dziwnie są opisane dwie opcje:
– Disable splashscreen on boot – czyli włączenie ich przy starcie
– Disable splashscreen randomizer – czyli losowe wyświetlanie przy starcie
Jeżeli są na Enabled, to są włączone. Jeżeli Disable jest Enabled, to działa. Ciekawe…

Domyślna 'skórka’ ES jest, owszem, schludna, ale znudzi się po pewnym czasie.

I o tym pomyślano… Jest mnóstwo dodatkowych skórek, niektóre naprawdę zahaczają o małe dzieła sztuki. Jest ich domyślnie ponad 130, co jest sporą liczbą.

Podgląd wszystkich można znaleźć na stronie https://github.com/retropie/retropie-setup/wiki/themes.

Do moich ulubionych należą:
– Zoid

– Workbench

– Metro
– TV
– Tronkyfran

– NES/Famicom mini

– ComicBook 4:3

– Magazinemadness

– Homerism
– Retrorama

Zdjęcia w części dzięki uprzejmości retropie.org.uk.

W standardowej skórce wyglądają tak: RetroPie -> ES Themes.

To nie koniec estetyki jednak. Każdą (tak, dosłownie każdą) grę można wzbogacić o zdjęcie okładki, ocenę, datę wydania, wydawcę oraz krótki opis. Nazywa się to Scraping, jest dostępne w menu Emulation Station po naciśnięciu Start (no, przynajmniej u mnie, po podłączenie pada od PS3). Wybieramy tam systemy jakie chcemy zeskanować oraz pytanie czy chcemy uczestniczyć w tym procesie (czyli po kolei potwierdzać każdą okładkę). Niesamowita opcja.

WAŻNE! Obrazy są zgrywane na kartę pamięci, a nie na pendrive, czyli nie są częścią naszej kolekcji. Ale i na to jest rada – niektórzy widzę tworzą takie paczki programów, ale nie udało mi się zgłębić tematu – jeżeli dowiem się jak – dopiszę.

Jest jeszcze dodatkowa nakładka (o niej może kiedyś…), nazywana Attract mode, która pozwala nawet odtwarzać krótkie animacje nagrane w grach. Tak, są 'świry’, które takie pakiety przygotowują. Polecam poszukać pakietów Motion Blue. Szczególnie w wersjach 128GB 😉

Pięknie, estetycznie. Projekt zaczyna być naprawdę przepiękny. Razem z obudową – jestem nim zachwycony!

Arcade Bartop – Sterowanie

Sterowanie. Było nie było – najważniejszy element, bo cóż mi po sprzęcie, który ładnie wygląda, ale nie da się na nim grać 🙂
Tak jak wcześniej pisałem – kupiłem komplet na Banggood – Arcade sticks. Dużo przycisków (jeżeli chcecie zbudować większy automat, lub nawet na zapas się mogą przydać), podświetlane, całkiem dobre recenzje, możliwość wymiany mikroprzełączników. Sam komplet jednak to za mało, bo jak się okazało potrzebowałem jeszcze ’Daisy’, która poprowadziłaby mi zasilanie do LEDów. Osobno sterowanie naciśnięciem, osobno zasilanie. Ma to sens… Dobrze, że przesyłka przyszła szybko.

Na zdjęciu pod spodem poprawnie podłączony przycisk

Poniżej BŁĘDNIE połączone kabelki do przycisku. Dlaczego? Człowiek się uczy całe życie – okazało się, że osobno 'idzie’ odczyt stanu przycisku, osobno zasilanie LED. Tutaj – źle podłączyłem do zasilania LED z wyjścia sterującego na kontrolerze.

No ale świeci 😉

Wszystkie kabelki podłączone. Jak się później okazało, te po lewej nie są potrzebne w mojej konfiguracji. Tam można podłączyć przyciski do włączenia 'Turbo’ w joysticku.

Jeszcze kilka rzutów wszystkiego. Te białe mają mniejszą średnicę – ważne jeżeli będziecie wiercić dziury.

Jak pisałem – okazało się, że potrzebna mi jeszcze była tzw. Daisy, czyli złączka ze sterownika kontrolera, podłączana do czerwonego portu, która daje zasilanie do LEDów w przyciskach.

I poniżej już poprawnie podłączone. Inne kabelki do sterowania, inne do zasilania LED.

Teraz sama listewka do montażu… Ile ja się nawierciłem przy robieniu dziur pod joysticki, to moje. Na szczęście pod przyciski otwory wywiercił kolega stolarz – wystarczyło delikatnie papierem ściernym podszlifować.

Dlaczego był problem z joystickami? Ponieważ sklejka ma 1 centymetr, a drążek musi się w niej swobodnie poruszać, żeby wybrać kierunki, dlatego trzeba ją konkretnie rozwiercić.

Jako że 1 centymetr –  musiałem dobrać odpowiednio mocne, ale krótki śruby. Okazało się, że 12 milimetrów zda egzamin.

Pajęczyna częściowo podłączona.