Konsole – Guitar Hero – perkusja, gitara – jest zabawa!

Fanem rocka, metalu, death i black metalu jestem już w sumie 30 lat. 
Zaczynając od AC/DC, przechodząc przez obowiązkową fazę Metallica, później poszło już ostro – Slayer, Obituary, Dismember, Type O Negative, Christ Agony, Darkthrone, Mayhem, Burzum, Behemoth, Kat, Grave, Marduk, Unleashed, Mortiis, Carcass, Sinister, Asphyx, Pungent Stench, Rotting Christ, Deicide, Anathema, My Dying Bride plus setki innych. Tysiące przesłuchanych godzin, dziesiątki koncertów – warto, nie żałuję nawet chwili. Miałem mały odchył w stronę muzyki EBM i Harsh Electro (Reaper, Combichrist, VNV Nation, etc.) – ciągle ją uwielbiam, ale clue pozostaje metal.
Nigdy jednak nie miałem talentu, silnej woli i zacięcia do grania na gitarze czy też perkusji. Owszem, nauczyć się coś zagrać może i by mi się udało, ale – jakby to powiedzieć – muzyka jakoś nie składa się w mojej głowie z nutek podczas grania. Słuchać uwielbiam, ale szczerze wątpię abym mógł coś wymyślić.
Dla takich jak ja powstała seria Guitar Hero oraz Rock Band. Poczuć się chociaż przez chwilę podobnie jak gwiazda rocka, ale bez lat praktyki 😉 Lata temu miałem gitarę do PS3, pograliśmy z żoną i sprzedaliśmy. Na fali sentymentu przyszła pora na ponowne podejście, tym razem w komplecie z perkusją. I muszę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę.
O ile gitarę opanowałem już wcześniej na poziomie Normal, tak z perkusji ciągle nie mogę wyjść z Easy 😉 Jakże fenomenalnie jest jednak zagrać Orion, One czy Batery! Nawet jeżeli czasem gubią mi się ręce, nogi i latają pałeczki 😀 Płyty są wypełnione godzinami muzyki, nie tylko rock, heavy, ale też sięgają nawet w stronę pop. Osobiście zawsze się cieszę, gdy uda mi się wygospodarować nawet kilkanaście minut na krótką sesję. Czasem nawet udaje mi się posadzić żonę za perkusją a ja chwytam za 'wiosło’.
W moim zestawie mamy perkusję (składającą się z trzech 'werbli’, dwóch crash/ride i 'stopy’), gitarę oraz mikrofon.
Na ten moment w kolekcji jest:
– Guitar Hero World Tour
– Guitar Hero Warriors of rock
– Band hero
– Rock Band 
– Rock Band 2
– Rock Band The Beatles
– i najważniejsza Guitar Hero Metallica
Jest jeszcze kilka płyt, które muszę zakupić (np. Lego Rock Band), ale to już z czasem.
Na drukarce 3D dorobiłem sobie fajny uchwyt na gitarę, komplet wygląda świetnie.

Badum tss! Polecam.

Playstation 2 – pierwsza konsola z jaką miałem styczność

Sony Playstation 2. Moja pierwsza w życiu konsola. Pamiętam moment jej zakupu, w Makro była jakaś bardzo poranna promocja, przy okazji której można było ją dostać. Wstałem o jakiejś zabójczo wczesnej porze, pojechałem, odstałem swoje i wróciłem z nią wcześnie rano do domu. Żona jeszcze smacznie spała. 
Z jednej strony radość (konsola w domu!), która dość szybko ustąpiła rozczarowaniu. To, że były to modele Refurbished (konsole odnawiane oficjalnie przez Sony) – wiedziałem. Ale mój egzemplarz okazał się jednak modelem powystawowym, który miał bardzo, bardzo mocno zdezelowany napęd. Nic to – gwarancja jest gwarancją i po miesiącu miałem ją ponownie, tym razem w pełni działającą 😉 W stosunku do mojego PCta (który nigdy nie był jakoś specjalnie dobry) to była nowa jakość. 
Wtedy jeszcze gry były esencją 'konsolowatości’, że tak się wyrażę. Piękna, plastyczna grafika, kolory, efekty generowane przez Emotion Engine, platformówki – to było coś wspaniałego – spędziłem przy niej mnóstwo godzin szczęśliwego grania. Tytuły takie jak God of war, GTA: San Andreas, Ico, Final Fantasy X, Katamari Damacy, Frequency, Amplitude, Killzone, Metal Gear Solid 2 oraz 3, Resident Evil 4, Silent Hill 2, SSX 3, Burnout, Fahrenheit, Black, Tekken, Jak and Daxter, Ratchet and Clank, Sly Cooper… Ehhhh, łezka w oku.
No i tej właśnie mojej wysłużonej PS2 przytrafiło się osłabienie lasera. Nic dziwnego, wiele płyt się w niej kręciło. Trzeba było rozkręcić i próbować go ustawić. Poniżej mały poradnik.

Zdejmujemy zaślepki nad śrubami.

I rozkręcamy delikatnie. Jeszcze bardziej delikatnie zdejmujemy pokrywę.

Pod plastikową osłoną mamy tackę na płyty CD/DVD. Widać tam małe białe kółko, którym regulujemy laser (WYŁĄCZNIE W JEDNĄ STRONĘ!). To działa trochę jak ślimak, który po przekręceniu się o 360 stopni opada i wraca do poprzedniej pozycji.

Wypada to przetestować, obowiązkowo zalecam uwagę! Skręcanie wszystkiego kompletnie i rozkręcanie ponowne jest co najmniej czasochłonne. Czyli robimy to 'na żywca’, pod napięciem! GROZI PORAŻENIEM PRĄDEM! Jeżeli już się na to zdecydujcie, to zakryjcie tackę lasera plastikową nakładką i dopiero potem sprawdzajcie. Nie było to łatwe, ciężko było utrafić, ale udało mi się znaleźć dobrą pozycję.

Proszę – GTA: San Andreas udało się uruchomić 🙂

Mam do kompletu kilka gadżetów – między innymi kierownicę, kamerę, itp.

To był całkiem miły wieczór! Przy okazji – moje nowe-stare hobby.

Zawsze lubiłem grać. Wydaje mi się, że pierwszy raz zagrałem na komputerze jakieś 35 lat temu. Czyli kawał czasu! I jakoś tak zawsze komputery mi towarzyszyły. Wiele lat później 'przestawiło mi się’ na konsole. Ale gry to gry, nieważne w sumie na czym gramy.
A dzisiaj była wycieczka przez wiele epok… Ostatnio wciągnęło mnie Wii. Tak, to stare Wii. Nie Switch, nie PS4 a Wii od Nintendo. Gry z Mario w roli głównej mają jakieś niesamowite pokłady radości, nie są tak poważne jak te wszystkie gry na PS4. Kolory, odgłosy, zabawa – to jest to!

Później przyszła pora na Playstation 1 i słynna płyta Demo 1 z kroczącym dinozaurem, który musiał w czasach premiery wywoływać silny 'szczękoopad’.

Później uruchomiłem Sega Mega Drive. Na razie mam jedną grę, do tego jest to bilard, co nie jest może synonimem platformy arcade, ale było miło poczuć ten dreszczyk przy 'odpalaniu’ czegoś nowego.

A skończyłem na rodzimej grze L.K. Avalon na Atari 65 XE – Fred.

Będzie tego więcej. Dużo więcej! Obok Home Assistant to główny temat przewodni moich wolnych godzin, które ostatnio tak ciężko 'wyrwać’.