Home Assistant – Jak szybko dojadę dziś do pracy?

Jednym z pierwszych komponentów jakie sobie skonfigurowałem po instalacji Home Assistant był Waze travel. Prosto, szybko, efektownie. Pokazało też jak prosto wszystko się tutaj dodaje, robi i konfiguruje.

Można zacząć od wrzucenia tego w plik configuration.yaml. Ja osobiście dla porządku rozdzieliłem to i wrzuciłem do pliku sensors.yaml i dodałem sensor: !include sensors.yaml
 w configuration.yaml.

# Waze travel time
  – platform: waze_travel_time
    name: „Dorota”
    origin: !secret waze_origin
    destination: !secret waze_dest_dorota
    region: 'EU’

  – platform: waze_travel_time
    name: „Adam”
    origin: !secret waze_origin
    destination: !secret waze_dest_adam
    region: 'EU’

I tyle. System sam zorientował się co chcę osiągnąć i po sekundzie mogłem dodać. Dodałem dla przykładu dwie karty: jedną jako Entities oraz Gauge.
Poniżej wygląd gotowych kart. 

I konfiguracja. W Entities dodałem dwie zdefiniowane encje, od razu pokazały się na karcie.

Konfiguracja Gauge poniżej:

Robi się coraz ładniej i schludnie. Co ważne, w porównaniu do Domoticz mogę tym sterować do woli i tak jak chcę.

Hass.io i Google Drive Backup

Dzisiaj krótka wrzutka, pozwolę sobie zareklamować wpis na blogu, który opisuje Home Assistant z konkretnymi przykładami – HejDom.pl
Robienie kopii zapasowych jest bardzo ważne. To fakt, którego nie warto powtarzać 🙂 Post ten miał traktować o robieniu kopii na dysk Google Drive. W sposób bezpieczny, komponent ma dostęp wyłącznie do jednego miejsca. 
Nie chcę powtarzać wpisu, który już zrobił kolega:
Chciałem jednak ten temat umieścić u siebie, ponieważ warto mieć w jednym miejscu całość.
Dokładny opis po angielsku jest na stronie projektu:
Skoro wszystko zostało tak już dobrze opisane, pozostaje wkleić zrzuty ekranu 😀
Tak wygląda skonfigurowany komponent:

Taki folder pojawi się w Google Drive,

A zawartość folderu po pierwszej synchronizacji:

DietPi – czyli jak zainstalować tonę oprogramowania za jednym naciśnięciem guzika

Zawsze mnie interesował https://dietpi.com/. Odchudzona wersja systemu, jeszcze mniej zasobożerna niż Raspbian Lite, z wieloma usprawnieniami a do tego z OGROMEM oprogramowania dostępnego za naciśnięciem Enter.
Na wolnym Raspberry Pi 1 nie było sensu go instalować, ale skoro Pi 4 czeka na kompatybilne RetroPie, to można próbować do woli 😀
O instalacji nie ma się co rozwodzić – jest obraz, pobieramy, zgrywamy na kartę, ruszamy. Co do zgrywania – albo Belena Etcher, albo Win32DiskImager, zależnie od formatu.

Poniżej kilka ekranów konfiguracyjnych, hasło, SSH, itp.

Kiedy już to przejdziecie macie możliwość wyboru programów jakie chcecie zainstalować. Nie ma sensu opisywać tutaj wszystkich, listę macie dostępną pod adresem: https://dietpi.com/dietpi-software.html. Warto jedynie napisać, że są one podzielone na kategorie, jak:
– SSH servers
– Desktops
– Remote Desktops
– Media Systems – KODI, mpd, Plex, Emby, Roon i inne
– Download tools – Transmission, Deluge, Sonarr, Radarr, CouchPotato
– Emulation/Gaming – np. AmiBerry
– Camera – MotionEye
– Cloud/Backups – ownCloud, NextCloud, Pydio, Syncthing
– Social – WordPress, phpBB3, Baikal,
– Home Automation – Home Assistant
– Hardware Projects – Google AIY, PiJuice, RPi.GPIO, Node-Red, Mosquitto, InfluxDB, Grafana
– Remote Access – Remot3.it, itp.
– Stats – RPi Monitor, Webmin, Linux Dash
– Security – Fail2Ban
– Webserver Stacks – Apache2, nginx, PhpMyAdmin, Tomcat8
– File Servers – Samba Server, NFS, ProFTP
– VPN
– DNS Server – Pi-hole
– Printing

Jak widać – MNÓSTWO, po prostu mnóstwo oprogramowania dostępnego do zainstalowania automatycznie.

Ważne jest, aby po wybraniu przejść na sam koniec listy i wybrać Install -> Go >> Start

Zobaczycie podsumowanie Waszych wyborów i po akceptacji…

Zacznie się instalacja. Oczywiście, zależnie od ilości wybranego oprogramowania, wielkości, szybkości karty, połączenia internetowego może to potrwać dość długo.

Jeżeli później będziecie chcieli zmienić Wasze parametry konfiguracyjne, możecie wpisać
sudo dietpi-software

Każde z tego oprogramowania uruchamia się na innych portach RaspberryPi, dokładnie opisy znajdziecie pod adresem: https://dietpi.com/phpbb/viewtopic.php?f=8&t=5#p5

Dzięki temu mam teraz na Raspberry Pi 4 zainstalowane bez problemu:
– serwer Plex
– Logitech Media Center
– Home Assistant
– mc
– Docker
i wiele innych.

Plan jest taki, aby Home Assistant przenieść z hass.io na DietPi w kontenerze Docker, czyli trochę inaczej niż tutaj, ale o tym innym razem.

Home Assistant i Home Assistant Community Store

Niesamowitym plusem Home Assistant jest fantastyczna i bardzo aktywna grupa użytkowników. Domoticz oczywiście też ją posiada, ale w HA wszystko jest poukładane, udokumentowane, świetnie zorganizowane.

Wiele z dodatków można pobrać z tak zwanego Community Store, gdzie to ludzie wrzucają sprawdzone dodatki.

Instalacja jest dość prosta, jak to podaje oficjalna instrukcja:

1. Otwieramy przeglądarkę
2. Przechodzimy na stronę: https://github.com/custom-components/hacs/releases/latest
3. Pobieramy Source code.zip
4. Tworzymy folder, wypakowujemy zawartość
5. W tym folderze jest custom_components, w nim folder hacs, który musimy skopiować do naszej instalacji Home Assistant
6. Ja używam Hass.io, także muszę wgrać zawartość hacs do /config/custom_components/hacs

7. Nie ma folderu, więc zakładam/wgrywam cały folder /custom_components/hacs
8. Restart Home Assistant
9. Na stronie GitHub konieczne jest utworzenie swojego tokena dostępowego: https://github.com/settings/tokens

10. W configuration.yaml dodajemy
hacs:
  token: !secret github

11. Sprawdzenie konfiguracji, restart

W wyszukiwarce dodałem sobie Airly. Tak, wiem, jest teraz w oficjalnych dodatkach do Hass.io, ale ja dodawałem wcześniej.
W configuration.yaml możemy dodać wpis jak poniżej. Tak zrobiłem na początku, później przeniosłem do sensors.yaml. Co ważne – opcje konfiguracyjne, parametry, instrukcje, obligatoryjne pola są dostępne do każdego dodatku – wystarczy przeczytać.

  – platform: airly

    name: 'Air Quality’
    api_key: !secret airly_api_key
    latitude: !secret home_lat
    longitude: !secret home_long
    language: 'pl’
12. Dodajemy Entity
I cieszymy się informacjami.

Home Assistant – pierwsze konfiguracje i plik secrets.yaml

Dzisiaj przybliżę podstawową konfigurację komponentów w Hass.io.

Przy okazji zaznajomimy się z funkcjonalnością pliku secrets.yaml, który to umożliwia na przykład dzielenie się konfiguracją z innymi użytkownikami bez konieczności ciągłego zastępowania swoich haseł innymi tekstami.

Po pierwsze, tak jak opisałem na dole strony http://cezarowy.blogspot.com/2019/05/home-assistant-zaczynamy-instalacja-za.html – musimy edytować plik configuration.yaml.

Zawartość tego pliku (configuration.yaml) u mnie aktualnie wygląda tak jak poniżej, coraz więcej ciekawych rzeczy się pojawia.

Pozwolę sobie opisać kolejne sekcje. Nie jest to zbyt czytelne na początek, ale konieczne aby zrozumieć zasadę działania Home Assistant. Przesiadając się z Domoticz trzeba zmienić podejście, dość radykalnie. Domoticz ma 'niższy próg wejścia’, bez dwóch zdań, ale gdy już 'zaskoczyłem’ jak i co zrobić w Home Assistant – jestem pewien, że nie wrócę i powoli przepisuję wszystkie elementy i umieszczam je w HA. Niewiele już zostało.

W niedalekiej przyszłości moja konfiguracja znajdzie się na github, skąd będziecie mogli ją pobrać, sprawdzać, edytować i dostosować do swoich potrzeb.

Każda deklaracja 'elementu’ HA, encji, integracji, itp. musi kończyć się znakiem ’:’. Uważajcie na wcięcia i przed każdym restartem serwera sprawdzajcie poprawność pliku konfiguracyjnego!

homeassistant:
  # Nazwa naszej lokalizacji
  name: Dom
  # Poniżej koordynaty naszego domu, aby poprawnie odczytywać wschód/zachód słońca
  latitude: !secret home_lat
  longitude: !secret home_long
  # Poniższe mam również wpływ na zachody słońca – położenie nad poziomem morza
  elevation: 466
  # System metryczny?
  unit_system: metric
  # Strefa czasowa: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_tz_database_time_zones
  time_zone: Europe/Warsaw

# Plik mogący zawierać dane dotyczące wyglądu ikon, polskich nazw elementów, etc.
  customize: !include customize.yaml

# Włączamy możliwość konfiguracji i wykrywania użytkowników systemu
person:

# Configure a default setup of Home Assistant (frontend, api, etc)
#default_config:
config:

# Czy włączyć automatyczne wykrywanie urządzeń? Jakie ignorować?
discovery:
  ignore:
  – philips_hue

# Deklaracja dotycząca komponentu dającego informacje o systemie na którym działa HA
https://www.home-assistant.io/integrations/system_health/  
system_health:

# Jeżeli chcecie używać aplikacji mobilnej:
https://www.home-assistant.io/integrations/mobile_app/
mobile_app:

# Aby plik był bardziej estetyczny i czytelny dobrze jest podzielić integracje na grupy.
# Do każdego z plików można dodać elementy, który mogłyby się znaleźć w głównej konfiguracji, 
# na dłuższą metę jednak będzie to 'nie do ogarnięcia’
history: !include history.yaml
logger: !include logger.yaml
sensor: !include sensors.yaml
binary_sensor: !include binary_sensors.yaml
device_tracker: !include device_tracker.yaml
media_player: !include media_player.yaml
group: !include groups.yaml
automation: !include automations.yaml
script: !include scripts.yaml
switch: !include switches.yaml

# System notyfikacji. Ja postawiłem na e-maile
notify:
  – name: Cezar
    platform: smtp
    server: !secret email_server
    port: 587
    timeout: 15
    sender: !secret email_sender
    encryption: starttls
    username: !secret email_username
    password: !secret email_password
    recipient:
      – !secret email_cezar
    sender_name: My Home Assistant

# Tutaj konfiguracja kamer i podobnych elementów – na przykład wykresów pogody
camera:
  – platform: generic
    name: Weather
    still_image_url: https://www.yr.no/place/Poland/Lesser_Poland/Klucze/meteogram.svg
    content_type: 'image/svg+xml’

  – platform: mjpeg
    name: Salon
    still_image_url: http://192.168.1.155/cgi/jpg/image.cgi
    mjpeg_url: http://192.168.1.155/cgi/jpg/image.cgi
    username: admin
    password: !secret my_password
    
  – platform: mjpeg
    name: PrzedDomem
    still_image_url: http://192.168.1.156/image/jpeg.cgi
    mjpeg_url: http://192.168.1.156/image/jpeg.cgi
    username: admin
    password: !secret my_password

# Tu sobie zostawiłem konfigurację Xiaomi Air Purifier
fan:
  – platform: xiaomi_miio
    host: 192.168.1.115
    token: !secret airpurifier
    model: zhimi.airpurifier.v2

# Konfiguracja związana z iPhone
ios:

# Klient Transmission, które mam na swoim NAS postawionym na OMV  
transmission:
  host: 192.168.1.124
  username: admin
  password: !secret my_password

# System Xiaomi – dane to centralki
xiaomi_aqara:
  discovery_retry: 5
  gateways:
    – key: !secret xiaomi_gw_key

# Informacja o połączeniu internetowym    
speedtestdotnet:
  manual: false
  monitored_conditions:
    – download
    – upload
    – ping

# Pogoda    
weather:
  – platform: darksky
    api_key: !secret dark_sky_api

# Token github to Home Assistant Community Store
hacs:
  token: !secret github

Zawartość pliku secrets.yaml:

home_lat: xx.xxxx
home_long: xx.xxxx
my_password: xxxx
xiaomi_gw_key: xxxx
dark_sky_api: xxxxx
mqtt_broker_ip: xxxx
mqtt_user: xxx
mqtt_pass: xxxx
airpurifier: xxx
github: xxxxxx
airly_api_key: xxxx
burze_dzis_net.api_key: xxxx
malina3_ip: xxx.xxx.xxx.xxx
iphone_adam: xxx.xxx.xxx.xxx
mibox_ip: xxx.xxx.xxx.xxx
email_password: xxxxx
email_cezar: xxxxxx@gmail.com
email_server: mail.xxxxxxx.pl
email_sender: xxxx@xxxxx.pl
email_username: xxxxxxx

A history.yaml wygląda z kolei na przykład tak:

include:
  entities:
    – sensor.speedtest_download
    – sensor.speedtest_ping
    – sensor.speedtest_upload
    – person.Cezar

Plik binary_sensors:

– platform: ping
  host: 192.168.1.200
  name: raspberry_status
  count: 2
  scan_interval: 180

– platform: workday
  country: „PL”

– platform: template
  sensors:
    playstation_status:
      value_template: „{{ is_state(’device_tracker.PS4′, 'home’) }}”
      friendly_name: „PlayStation 4”
    tv_status:
      value_template: „{{ is_state(’device_tracker.SamsungTV’, 'home’) }}”
      friendly_name: „Telewizor”
    nas_status:
      value_template: „{{ is_state(’device_tracker.OMVCezar’, 'home’) }}”
      friendly_name: „NAS”

Home Assistant – dodajemy kolejne komponenty i konfigurujemy!

Dobry wieczór. Pozwolę sobie kontynuować serię artykułów o Home Assistant, a dokładnie rzecz biorąc to poprzez instalację Hass.io.

Home Assistant różni się od Domoticz wieloma elementami.

Podejście do komponentów umożliwiających komunikację z urządzeniami, serwisami pogodowymi, itp. jest zrealizowane inaczej niż w Domoticz. Jest oficjalna strona z setkami dodatków, które po prostu konfiguruje się w systemie. To była dla mnie największa bariera (nadmieniam, że raczej mentalna) w konfigurowaniu systemu. Można dodawać nieoficjalne repozytoria, ale na to mam jeszcze zbyt mało wiedzy, ale ilość dostępnych i tak przytłacza!

Muszę też powiedzieć jedno – łatwiej mi jest się przestawiać na Home Assistant głównie dlatego, że większość problemów, poszukiwań rozwiązań, elementów systemu miałem już skonfigurowane po stronie Domoticz. W takim wypadku wystarczyło je po prostu dodać. Nie otwierałem drzwi ponownie, nie walczyłem z materią. Widać, że czas poświęcony na naukę 'nie poszedł w las’. Nie musiałem szukać klucza do Xiaomi Gateway ani Air Purifier. Nie musiałem flashować sprzętów Sonoff – już to miałem zrobione. Pozyskanie obrazu z kamery również już przećwiczyłem.

Nadal nie wiem jak programować automatykę, ale wszelkie elementy to tego potrzebne mam już działające. To będzie kolejny krok.

Zacznijmy od prostego przykładu:

https://www.home-assistant.io/components/moon/

Fazy księżyca. W Domoticz pisaliśmy skrypty, przypisywaliśmy w nich wartości do konkretnych IDX, wstawialiśmy w CRON albo w skrypty uruchamiane przez Domoticz. Tu jest inaczej.

W sekcji sensor dodajemy wpis – platform: moon

# Sensors
sensor:
  – platform: moon

UWAŻAJCIE NA WCIĘCIA W TEKŚCIE! Jest to niezmiernie ważne w procesie konfiguracji i dodawania nowych elementów systemu.

Restart konfiguracji i możemy zacząć dodawanie.

Teraz ważny temat. Hassio (trochę podobnie jak Dashticz) może opierać się na automatycznym dodawaniu elementów na pulpit. Ale akurat to wyłączyłem dość szybko, bo przecież wszystko chcemy zrobić sami tak jak nam się podoba, a nie powierzyć automatom.

W tym celu musicie wybrać 'trzy kropki’ po prawej stronie, Configure UI i przestawić system w tryb manualnej edycji wyglądu interfejsu. Zostaniecie poproszeni o potwierdzenie tej operacji stosownym komunikatem.

Kolejną przydatną funkcją jest 'Unused entities’. Pokaże Wam jakie elementy skonfigurowaliście już, ale nie wrzuciliście na pulpit.

Pomarańczowym 'Plusem’ w prawym dolnym rogu (pokazanym na kolejnych ekranach) wywołujemy menu z dostępnymi opcjami. Zwróćcie uwagę, że są logicznie podzielone na pewne sekcje – Entity, Gauge (czyli wskaźnik, miernik), Glance (podgląd na przykład kamer), Light, Map, Media Control, Plant status, Sensor, Weather forecast, itp. W znakomitej większości Home Assistant rozpozna odpowiedni typ i będzie mogli wybierać z przypisanych elementów po prostu z 'Drop down listy’.

Na ten moment udajmy się do ENTITIES.

Tam zobaczycie opcje konfiguracji karty. Po lewej konfiguracja, po prawej efekt.

Wybieramy nasze Entity – sensor.moon i po chwili widzimy podgląd po prawej.

Po zapisaniu karta została dodana do systemu. Zrobione na szybko, bez tytułu, ale chodzi o efekt.

Podobnie trzeba zrobić z innymi komponentami, jak na przykład: haveibeenpwned, pogoda, dane systemowe, szybkość połączenia internetowego, itp. Budujecie z klocków.

Jeżeli chcecie klocki przesunąć, możecie to zrobić strzałkami, albo dodać kolejny element menu na górze i tam przesunąć swój komponent.

Ja przesunąłem sobie część elementów na zakładkę Użytkowe (Speed test, obciążenie Raspberry, UPS, Xiaomi WiFi Repeater, Have I Been Pwned, Air Purifier, itp.)

A część na Multimedia (Amplituner Denon z HEOS, MiBox3, Spotify z LMS, kamery, graficzna prezentacja pogody, itp.):

Czyli w sumie wszystko to, co potrafił Domoticz w połączeniu z Dashticz. Jest nieźle!

Jeden temat mi trochę krążył po głowie, ale udało się go szybko znaleźć. Standardowe elementy dodawane są na podstawie ID. Mniej lub bardziej jasnego do odczytu. Można te nazwy oczywiście zmieniać. Trzeba wybrać daną nazwę na pulpicie, wybrać ikonę 'trybika’:

Nadpisać i zapisać.

Voila!

W kolejnym kroku zajrzymy dokładniej do configuration.yaml i ukryjemy pewne sekrety.

Dobranoc!

Home Assistant – zaczynamy! Instalacja za pomocą Hass.io

Jak to mówił w niezapomnianej roli Wacław Kowalski: 'Nadejszła wiekopomna chwila…’ żeby spróbować czegoś innego niż Domoticz.

Nie jest to może najmądrzejszy krok, bo jeszcze w Domoticz mam co robić, ale:
– jedno drugiemu nie przeszkadza
– coś tam jednak w Domoticz już wydłubałem, działa, sprawdza się dobrze, chcę spróbować jak można to zrobić w innym systemie
– leżała mi jedna wolna (dosłownie i w przenośni) Malina, na której to wszystko postawiłem

Możliwości instalacji Home Assistant jest kilka.

Jedną z nich, najprostszą dla początkującego (a tak mi się przynajmniej wydaje) jest użycie Hass.io. Jak na mój stan wiedzy jest to obraz Raspbian z zainstalowanym Docker’em i w nim znajduje się komponent Home Assistant.

Dostępny pod adresem https://www.home-assistant.io/hassio/installation/, zawiera obrazy dla różnych SBC. Ja (niestety!) mam w domu do testów tylko Raspberry Pi 1 B. Wolne to jak diabli, ale działa. Mam pewien pomysł w głowie, ale muszę do niego dorosnąć 😉

Ściągnąłem, użyłem balenaEtcher, nagrałem na kartę, włożyłem w Malinę, uruchomiłem – uruchomił się. Komunikat nie jest bezpodstawny. Wydaje mi się, że na tej mojej wolnej RPi1 potrzebował około 30 minut (podłączony kablem sieciowym) aby dokończyć instalację. W tym czasie ściąga najnowszą wersję i konfiguruje środowisko.

Jeżeli Wasz router obsługuje mDNS (multicast DNS) możecie od razu wejść na adres http://hassio.local:8123 i poczekać na odświeżenie strony. Jeżeli nie – musicie znaleźć adres IP Waszego SBC jakimś skanerem adresów IP.

Gdy instalacja zostanie zakończona zostaniecie poproszeni o stworzenie pierwszego i głównego użytkownika systemu oraz podanie hasła do jego konta.

I przechodzicie do dodawania elementów. Tutaj zwanych Integracjami.

W sumie nic tutaj nie dodawałem, przeszedłem po prostu dalej, czyli wcisnąłem Finish.

Co mnie mile zdziwiło (chociaż czytałem o tym wcześniej w dokumentacji), Home Assistant wykrył mi od razu dostępne w domu urządzenia. Yeelight, lokalizacja, Xiaomi Mi Box, wzmacniacz Denon i jego HEOS.

Kolejne miłe zaskoczenie – interface Lovelace (skojarzenie W OGÓLE nie uzasadnione – bardzo proszę się nie dziwić przy wyszukiwaniu go w Google 😉 jest już zainstalowany oraz skonfigurowany.

Słowem wyjaśnienia – śledziłem do tej pory postępy Home Assistant wyłącznie pobieżnie. Wiedziałem, że prężnie się rozwija, jeden z dobrych internetowych znajomych będących głęboko w temacie (Maciej – pozdrawiam) polecał go gorąco. Dlatego wiele rzeczy jest dla mnie albo zdziwieniem, że 'tego nie ma’, albo 'o, to jednak jest, wbrew temu co czytałem’. Wydaje MI się, że Lovelace dość niedawno wszedł do standardu, pozwolił na o wiele sprawniejsze uruchomienie i skonfigurowanie Home Assistant. Do tej pory HA kojarzył mi się z tekstem 'Bariera wejścia jest dość duża, bez znajomości YAML nie podchodź’. Nie boję się skryptów, tworzenia konfiguracji w tekście (pozdrawiam pamiętających tworzenie kolorowych i interaktywnych Autoexec.bat i Config.sys – device=c:doshimem.sys 4EVA RULZ!), ale skoro Domoticz działa, to po co się pakować w kłopoty 😉 Dobrze, że sam siebie jednak nie posłuchałem! WARTO poznać Home Assistant, bo podejście do domowej automatyki jest w nim zgoła inne niż w Domoticz. A do tego – jakże miło nauczyć się czegoś nowego.

Wracając jednak do tematu…

Można od razu zacząć sprawdzać możliwości, opcje, itp. Fajne, nie powiem! Bardzo spodobała mi się opcja Text to speak na Xiaomi Mi Box. Dzieci były zdziwione gdy kazałem im zejść po jedzenie 😀

Rozpoczęło się dalsze szukanie nowych elementów systemu, poniżej historia zdarzeń powiązana z elementami naszego systemu.

Podłączenie do wzmacniacza i systemu Heos.

Poniżej BARDZO ważna zakładka – Configuration. To tutaj możecie się dostać do wszystkich Waszych:
Integrations – czyli na przykład połączenie z HEOS, MQTT, PS4
Users – czyli użytkownicy naszego systemu
General – jedna z najważniejszych funkcji dla początkujących w HA – sprawdzenie poprawności pliku configuration.yaml. Z tego co czytałem (i sam się w ostatnich dniach przekonałem) niezmiernie ważna jest poprawna edycja tego pliku. Wcięcia o odpowiednich długościach, tabulacje, itp. Na szczęście w tej właśnie sekcji jest Configuration Validation, którą powinno się wykonać po każdej zmianie w pliku. Szczególnie na początku, gdy jeszcze 'błądzimy we mgle’. Widać, że system jest przemyślany – na tej samej stronie, poniżej, znajduje się przeładowanie konfiguracji i serwera Home Assistant. Nie przeładujecie jej, jeżeli w konfiguracji jest błąd. Zapobiega to 'wywaleniu’ systemu jeżeli coś źle zrobiliśmy.
Persons – osoby, które mają zostać odzwierciedlone w systemie. Na przykład do sprawdzania obecności
Entity Registry – lista naszych czujników, itp.
Area Registry – lista pomieszczeń
Automation – automatyka
Script – skrypty
Customization – możliwość zmiany

Ostatnie pięć wymaga osobnych postów, to po pierwsze. A po drugie – sam ich jeszcze do końca nie rozumiem, więc nie będę cwaniakował 😀

Tutaj zakładka z parametrami naszego systemu:

Z tego co widzę system backupów jest realizowany na zasadzie snapshotów aktualnego statusu systemu. Ciekawostka, trzeba doczytać.

Jak widać poniżej – nie mamy żadnych dodatków jeszcze skonfigurowanych. Pora to nadrobić!

Na początku starałem się dodać komponenty z oficjalnego Add-On store, bo po prostu nie wiedziałem jak zrobić to w inny sposób. Samba share, SSH. Niby się zainstalowały, ale cóż z tego, kiedy nie wiedziałem jak je uruchomić…

Bo trzeba umieć czytać dokumentację!

Każdy komponent potrzebuje chociaż wstępnej deklaracji konfiguracji w pliku konfiguracyjnym. Któren to znajduje się w sekcji Hass.io. Oczywiście, jeżeli go wcześniej zainstalowaliście 🙂

Wybieramy ikonę folderu,

Oraz plik konfiguracyjny

I tam na przykład wstawiacie sekcję speedtestdotnet, jak opisane na stronie: https://www.home-assistant.io/components/speedtestdotnet/. Miałem trochę barierę mentalną związaną z każdym Raspbian, Windows, Domoticz. 
Jak to się, do cholery, instaluje? Otóż, proszę Państwa, wcale. Podaje nazwę, system sam dba, aby dodać kolejne Entity. No, na mój stan wiedzy na ten moment 😉
I po sprawie. Restart jak wcześniej sugerowałem:

I po chwili mamy wynik. Co prawda trzeba go wstawić na stronę, ale o tym już w kolejnym wpisie. Zwróćcie również uwagę na inne komponenty – bez problemu mogę sterować amplitunerem oraz jak widać monitorowanie parametrów systemu jest dostępne bez problemu.
A komponentów jest… Bagatela, prawie 1400!
Aplikacja na telefon również jest dostępna i przedstawia się następująco:

Zaczyna się nowa, arcyciekawa przygoda! Opis dość chaotyczny, pisany na gorąco, bez przemyślenia jeszcze, ale to co zastałem jest po prostu niesamowite! Jakże inne podejście niż w Domoticz! Widzę, że czekają mnie miesiące nauki, ale tym bardziej to motywuje! Modułowa budowa programu, natychmiastowa reakcja, bardzo częste aktualizacje, separacja dodatków od 'core’ systemu – to jest coś, co wróży stabilność i bezproblemowe działanie.

Dobranoc, pora ochłonąć przy muzyce Rotting Christ i szklaneczce whisky, skoro rodzina śpi 😀