themes: !include_dir_merge_named themes
Home Assistant – motywy wyglądu
themes: !include_dir_merge_named themes
Raspberry Pi, Domoticz, Smart home, Retro Gaming
Jako że podjąłem decyzję o przejściu na Home Assistant (a przynajmniej zintegrowaniu wszystkich elementów z Domoticz w HA) musiałem jakoś podejść do tematu RFLink, czyli w moim przypadku transmisji na paśmie 433MHz.. Na początku mojej 'Drogi Smart’ był to całkiem popularny i, co ważne, tani standard.
Opisane (http://cezarowy.blogspot.com/2017/09/rflink.html) elementy to na przykład gniazdka i termometry. O ile z nich w większości zrezygnowałem (gniazdka mając transmisję jednokierunkową nigdy nie dawały pewności, że są wyłączone/włączone), to zostało mi kilka ważnych elementów:
– Owl Micro + do monitorowania zużycia energii –
http://cezarowy.blogspot.com/2017/09/owl-micro.html
– Czujniki otwarcia drzwi/okien – http://cezarowy.blogspot.com/2017/04/czujnik-otwarciazamkniecia-drzwi-w.html
– 'Nieśmiertelny’ termometr na zewnątrz
– Sterownik ekranu projektora – http://cezarowy.blogspot.com/2017/12/pilot-do-ekranu-dziaajacy-na-433mhz.html
– Czujniki dymu
Jak widać – skórka była warta wyprawki.
Spędziłem już z Home Assistant trochę czasu i muszę powiedzieć, że po zapoznaniu się z nim MOIM ZDANIEM nie ma już odwrotu od przejścia na niego z Domoticz. Po prostu wychodzą na wierzch wszystkie wady Domoticz (brak modułowości, brak porządnej dokumentacji, problematyczne aktualizacje, czasem losowy start w przypadku posiadania skryptów i dodatków).
Jak w większości dodatków do Home Assistant – instalacja i konfiguracja jest banalna.
W configuration.yaml dodajemy linie:
rflink:
port: /dev/serial/by-id/usb-Arduino__www.arduino.cc__0042_5563930393435111A172-if00
Hura, hura, hura!
Pojawiła się wersja RetroPie 4.6 która wspiera Raspberry Pi 4 – https://retropie.org.uk/2020/04/retropie-4-6-released-with-raspberry-pi-4-support/
Obraz pobrany, zrzucony na kartę, pierwsze testy już za mną. Więcej wkrótce.
Badum tss! Polecam.
Później Configuration -> Automations
No i w końcu Actions – co ma się dziać:
– u mnie włącz Sonoff
– wyślij powiadomienie
Zrobione. Tyle na dzisiaj. Muszę wrócić do częstszego, a krótszego pisania o HA.
Na przykład https://archive.org/, gdzie obraz rzeczonej płyty można znaleźć.
Jako, że to obraz, musiałem zainstalować Deamon Tools, aby go podłączyć jako wirtualny napęd u siebie. Dwuklik na pliku z obrazem i podłączone.
Środowisko Windows (a na takim pracuję) nie pozwala na uruchomienie tak starych programów. Od tego jest DOSBox – https://www.dosbox.com/download.php?main=1.
Ściągnąłem, uruchomiłem, zadziałało. Na demoscenie jednak w tych latach królował Gravis Ultrasound – część dem miała do wyboru Sound Blaster, ale niektóre były dedykowane wyłącznie Gravis’owi. Na którego notabene nie było mnie nigdy stać :/ Na to też się znalazła rada.
Skorzystałem z instrukcji dostępnej na https://www.pc-freak.net/blog/enable-gravis-ultrasound-dosbox-enhanced-music-experience/, konkretnie pliku https://alex.pc-freak.net/files/GUS/ULTRASND.zip
Dla pełni informacji: na dysku C stworzyłem sobie folder DOS, gdzie wrzucam pliki z demami, które później chcę uruchomić. Ta wiedza przyda się nam za chwilę.
Musiałem u siebie znaleźć plik dosbox-WERSJA.conf i go zmienić.
W przypadku GUS zrobiłem tak:
[gus]
# gus: Enable the Gravis Ultrasound emulation.
# gusrate: Sample rate of Ultrasound emulation.
# Possible values: 44100, 48000, 32000, 22050, 16000, 11025, 8000, 49716.
# gusbase: The IO base address of the Gravis Ultrasound.
# Possible values: 240, 220, 260, 280, 2a0, 2c0, 2e0, 300.
# gusirq: The IRQ number of the Gravis Ultrasound.
# Possible values: 5, 3, 7, 9, 10, 11, 12.
# gusdma: The DMA channel of the Gravis Ultrasound.
# Possible values: 3, 0, 1, 5, 6, 7.
# ultradir: Path to Ultrasound directory. In this directory
# there should be a MIDI directory that contains
# the patch files for GUS playback. Patch sets used
# with Timidity should work fine.
gus=true
gusrate=44100
gusbase=240
gusirq=5
gusdma=3
ultradir=C:ULTRASND
I dodałem automatyczne mapowanie mojego wcześniej założonego folderu na dysku C z dyskiem C w DOXBox, oraz zamapowanie CD-ROM.
[autoexec]
# Lines in this section will be run at startup.
# You can put your MOUNT lines here.
mount C C:DOS
mount e e: -t cdrom
C:
Uruchamiamy DOSBox, automatycznie podepnie się co trzeba, wpisujemy pcgui i już mam na ekranie menu wyboru dem, intr, grafiki, muzyki, kodów źródłowych. Przed posłuchaniem muzyki zalecam skonfigurowanie dostępnego na płycie Inertia Player. Albo można słuchać bezpośrednio używając wtyczek do Foobar2000 – zalecane, bo Inertia Player może już trochę wariować na nowszych procesorach.
Pyk: grafiki.
Pyk, Heartquake/Iguana.
Pyk, muzyka.
Warto było zrobić to chociażby dla tego, aby usłyszeć 'Is everybody in? Is everybody in? A ceremony is about to begin’ z dema Verses!
Jak się chce, to się da. Teraz pora zobaczyć dema na Amigę i C64, które są również dostępne na płycie. Może którejś najbliższej nocy się do tego zabiorę.
Pora polować na ciekawsze carty z grami.
Biblioteka około dwóch tysięcy gier kryje w sobie mnóstwo perełek z tamtych czasów – Super Mario, Pokemon, Donkey Kong, Yoshi, Kirby, Legend of Zelda, Wario i dziesiątki innych.