No początku był pomysł – połączone siły Raspberry Pi i Arduino w służbie domu i rozwoju.
Z racji potrzeby zakupu gadżetu, przypomnienia sobie programowania i pokazania latorośli możliwości zabaw z elektroniką, komputerami i programowaniem wymyśliłem sobie pewne założenia, które koniec końców miały pomóc monitorować dom. Nie żeby jakoś drastycznie było to potrzebne, ale od przybytku głowa nie boli. Do tego – idzie zima, czasu będzie więcej. Nadmieniam – ostatni kontakt z elektroniką miałem wieki temu, uwielbiam jednak zgłębiać tajniki gadżetów i wiem, że jeżeli jest to tylko możliwe – uda mi się dopiąć swego.
Na początek:
Raspberry Pi + WiFi
-
Kamera internetowa z wykrywaniem ruchu na podjeździe. Tutaj Pi miało służyć wyłącznie jako domowy serwer FTP, na którym byłyby archiwizowane co pewien czas zdjęcia
-
Prosty serwer NAS, który oferowałby rodzinie możliwość słuchania muzyki, lekcji języka wprost z telefonu/tabletu na głośnikach Bluetooth/stacjach dokujących. Z racji posiadania różnych marek telefonów nie mogę się oprzeć na iTunes
-
To samo rozwiązanie, ale w przypadku radia internetowego. W obu przypadkach powinno wystarczyć zastosowanie MPD. Czas pokazał, że lepiej się oprzeć na Logitech Media Server
-
Kamera USB skierowana na ‘leśną’ część domu i robiąca zdjęcia w dzień co 3-4 godziny, zapisująca dane na FTP. Po roku można z tego zmontować całkiem fajny film jak się wszystko wokół zmienia
I to już było wystarczającym uzasadnieniem potrzeby zakupu i zrobienia tego rozwiązania.
Dodatkowo:
Arduino + malinka
-
Podłączenie się do jednej z dostępnych central pogodowych 433MHz i zapisywanie temperatury do bazy SQLite/MySQL
-
Podłączenie po kablu do 2,3 termometrów w domu i zapisywanie tego również w bazie SQLite/MySQL
-
Podłączenie czujek: gazowa, ognia i dymu, czadu z powiadamianiem w razie alarmu
- Sterowanie czterema gniazdkami 433MHz – żelazko, światło w domu cyklicznie oraz poprzez stronę internetową. Sprawdzenie stanu, wyłączenie jeżeli włączone. Tu ważne aby w razie zaniku prądu i startu systemu gniazdko żelazka nie włączyło się automatycznie samo.
- Dom jest oświetlony na zewnątrz, sterowany prostym, mechanicznym sterownikiem czasowym (niestety czujkę natężenia światła zamontowaliśmy w kiepskim, zacienionym miejscu i włączała się nawet w dzień). Chciałem zmienić to na Domoticz – włączanie światła po zachodzie słońca i wyłączenie przed wschodem.
- Jeżeli by się udało – podłączyć czujki pod Domoticz
- Sterowanie bramą przez internet + tryb ‘Jedziemy do domu’, czyli otwiera się brama garażowa i wjazdowa, zapala światło przed domem. Tutaj po najmniejszej linii oporu – pilot w garażu, który po zasymulowaniu przyciśnięcia przycisku otworzyłby bramy.
Może kiedyś:
-
Implementacja OWL. Zbieranie statystyk z Owl-CM113 – Energy monitor, raportowanie do Domoticz
-
Sterowanie podlewaniem ogródka
Wszystkie z tych rozwiązań widziałem już w pewien czy inny sposób zaimplementowane (np. http://techniczny.wordpress.com/2012/04/02/arduino-zdalne-sterowanie-urzadzeniami-elektrycznymi/), w internecie można znaleźć wiele ciekawych rozwiązań (majsterkowo.pl, http://techniczny.wordpress.com/).
Takie były założenia na koniec 2015 roku. W kolejnych postach opiszę jak rozwiązanie ewoluowało i w co się, jak na razie, zamieniło.
Zapraszam!
22 yr old Physical Therapy Assistant Abdul Mapston, hailing from Swan Lake enjoys watching movies like Baby… Secret of the Lost Legend and Slacklining. Took a trip to Birthplace of Jesus: Church of the Nativity and the Pilgrimage Route and drives a Ferrari 250 GTO. sprawdz to,